Jej szczęście – Helenka, miała wtedy 21 dni, a my z Mamą Helenki znamy się od bardzo dawna. Kiedyś miałyśmy przyjemność pracować razem.
Tym bardzie było mi miło, że obdarzyła mnie zaufaniem i oddała w moje ręce swoją trzecią córeczkę 🙂
Malutka miała spore problemy, żeby zasnąć. Tuliłam, nosiłam, nuciłam i wreszcie, ku mojej wielkiej radości udało się Helence zapaść w sen. Zwykle wszystkie sesje noworodkowe są wykonywane wtedy kiedy maluszki śpią. Można je wtedy przede wszystkim bezpiecznie ułożyć.
Sesja Helenki odbyła się w tym cudownym momencie, w którym pojawiły się już pierwsze wiosenne kwiaty, narcyzy, krokusy. Zawsze staram się wykorzystywać do sesji sezonowe skarby. Ale nie tylko 🙂 Własnoręcznie przygotowuję również cześć akcesoriów do sesji, tym razem zrobiłam śliczną opaskę na głowę dla Helenki.
Czy udało mi się stworzyć sesje pachnącą wiosna i kwiatami? Sprawdźcie i oceńcie sami!